Bohater baśni "Brzydkie kaczątko" jest postacią pozytywną. Próbował dostosowywać się do otoczenia, choć miał pełną świadomość, że to niemożliwe - ze względu na jego odmienność i brzydotę. Kiedy zmienił się w pięknego łabędzia, można powiedzieć, że w pełni na to zasłużył, z powodu tych wszystkich cierpień i
1) Kto jest autorem baśni "Brzydkie kaczątko"? a) Jan Brzechwa b) Jan Matejko c) Hans Christian Andersen 2) Hans Christian Andersen był: a) Polakiem b) Duńczykiem c) Szwedem 3) Kim był ojciec Andersena? a) bogatym kupcem b) znanym politykiem c) biednym szewcem 4) W wieku 14 lat Andersen: a) Wyjechał do Kopenhagi- stolicy Danii b) Nauczył się grać na skrzypcach c) Zapisał się do klubu piłkarskiego 5) Jaką baśń upamiętnia ten pomnik? a) "Nowe szaty cesarza" b) "Mała syrenka" c) "Dziewczynka z zapałkami" 6) Kto wysiadywał jajko, z którego wykluło się brzydkie kaczątko? a) kura b) kaczka c) kukułka 7) Brzydkie kaczątko wykluło się jako: a) pierwsze b) drugie c) ostatnie 8) Kaczki podejrzewały, że jajo brzydkiego kaczątka należało do: a) gęsi b) indyka c) kukułki 9) Skąd było wiadomo, że brzydkie kaczątko nie było dzieckiem indyka? a) nie gulgotało jak indyk b) bo indyk powiedział, że go nie podrzucił c) ponieważ potrafiło świetnie pływać 10) Jak duże było brzydkie kaczątko? a) większe od pozostałych kaczątek b) miało taką samą wielkość tylko inny kolor c) mniejsze od pozostałych kaczątek 11) Jak zareagowali mieszkańcy gospodarstwa na widok brzydkiego kaczątka? a) udawali, że go nie widzą b) uciekali przed nim c) bili go i dziobali 12) Dlaczego brzydkie kaczątko zdecydowało się uciec z domu? a) na podwórku mu się nudziło b) było mu źle i smutno c) chciało podróżować po świecie 13) Kogo brzydkie kaczątko spotkało zaraz po ucieczce z gospodarstwa? a) stado owiec b) dzikie kaczki c) łabędzie 14) Brzydkie kaczątko schroniło się w chatce przed: a) goniącym go psem b) trąbą powietrzną c) burzą 15) Kto zamieszkiwał chatkę, w której schroniło się brzydkie kaczątko? a) starszy pan z psem myśliwskim b) starsza kobieta z kurą i kotem c) baba jaga 16) Dlaczego brzydkie kaczątko nie zostało w chatce? a) Uważano je tam za bezwartościowe i nikt go nie rozumiał b) Było mu tam za ciepło c) Tęskniło za swoją mamą 17) Jakie ptaki podziwiało jesienią brzydkie kaczątko? a) odlatujące bociany b) odlatujące łabędzie c) majestatyczne orły 18) Co zrobiło kaczątko, kiedy zimą pojawił się mróz? a) Zbudowało sobie szałas b) Schroniło się w jaskini niedźwiedzia c) Pływało w kółko w wodzie, żeby nie zamarzła 19) Kto uratował brzydkie kaczątko od zamarznięcia? a) kacza rodzina b) wieśniak c) mała dziewczynka 20) Co wydarzyło się wiosną? a) Brzydkie kaczątko znów spotkało łabędzie b) Brzydkie kaczątko nauczyło się mruczeć i wróciło do starszej pani c) Brzydkie kaczątko zgubiło się w lesie 21) Skąd brzydkie kaczątko dowiedziało się, że także jest łabędziem? a) Powiedziały mu o tym żaby b) Zobaczyło w wodzie swoje odbicie c) Nigdy się o tym nie dowiedziało 22) Co spowodowało przemianę brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia? a) Przyszła dobra wróżka b) Nic, brzydkie kaczątko zawsze było łabędziem c) Brzydkie kaczątko przeszło operację plastyczną 23) Za jakiego łabędzia uznano brzydkie kaczątko? a) Za najpiękniejszego b) Za zarozumiałego c) Za brzydkiego 24) Co zrobiło kaczątko, kiedy dowiedziało się, że jest łabędziem? a) zemściło się na swoich prześladowcach b) zaczęło naśmiewać się z innych, tak jak kiedyś gnębiono jego c) dołączyło do pozostałych łabędzi, ale nie wywyższało się swoją urodą 25) Które z powiedzeń pasuje do baśni "Brzydkie kaczątko"? a) Z jakim przystajesz takim się stajesz b) Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci c) Nie oceniaj książki po okładce 26) Czego możemy nauczyć się z baśni "Brzydkie kaczątko"? a) Że wygląd jest najważniejszy b) Że smutny los może się odmienić c) Że nie wolno sprzeciwiać się rodzicom 27) Jak nazywa się pouczenie, które można wynieść z baśni a) morał b) mural c) kawał Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.
Film krótkometrażowy, Polska, 1973. Reżyseria: Tomasz Zygadło Występują: Małgorzata Pritulak, Andrzej Krasicki, Tadeusz Pluciński, Leonard Pietraszak, Małgor
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji * - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów. Scenariusz przedstawienia na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena;tekst napisałam dla koła teatralno-recytatorskiego, które prowadzę od kilku lat wspólnie z koleżanką. Prolog Taniec łabędzi PIES : (przeciąga się z rozkoszą ) Na wsi jest pięknie! Lato w pełni! Żółci się żyto, zieleni się owies, siano na łące ułożone w stogi; bocian ...wrrr...chodzi na długich, czerrrwonych nogach i paple coś po łąk i pól wielkie lasy, w lasach ( ziewa ) głębo- kie jeziora, w jeziorach ryby i żaby...( mlaszcze, zasypia) I MAMA KACZKA : ( siedzi obok "jaj"- skulonych dzieci ) Kwa , kwa , ile to jeszcze potrwa, kwa, kwa. Nuuudno ! Nikt mnie nie odwiedzi , kwa, kwa, nikt do mnie nawet nie zajrzy ! ( coraz bardziej poirytowana ) Mam już do syć ! Nudzę się ! Muzyka. Kurczątka, jedno po drugim, zaczynają się "wykluwać"- powoli rozkurczają się, wstają, tańczą, trzymając w dłoniach pisanki. PISKLĘ I : Jaki świat jest wielki ! MK : Czy myślicie , że to jest cały świat ? Oho, świat ciągnie się jeszcze daleko, po drugiej stronie ogrodu, aż do księżego pola ! Pisklęta słuchają z uwagą, wydają okrzyki zdumienia. PISKLĘ II : A jak tam jest? MK : ( obrusza się ) Nie wiem, jeszcze nigdy tam nie byłam. Żadna przyzwoita kaczka nie ro- bi tak dalekich wycieczek. PISKLĘ III : A co to jest : przyzwoita ? MK : Przyzwoita - to taka, która wie, jak się zachować i zasługuje na powszechny szacunek. PISKLĘ IV : A - wycieczek? Co to wycieczek ? MK : Nie "wycieczek" , tylko "wycieczka". Wycieczka to coś takiego , że się idzie, idzie, idzie...A po co tyle iść ? Nie lepiej siedzieć u siebie, jeść, co dają, pić, co dają, patrzeć swego, uważać , żeby nie obgadali, czasem pójść na spacer, nad staw, żeby piórka zamoczyć. Tym sposobem zyskuje się szacunek całego podwórka . PISKLĘTA : Podwórka ?!!! MK : Tak, podwórka. Niedługo i wy zostaniecie tam przedstawione. A teraz nie męczcie mnie już tymi pytaniami. Mam nadzieję, jesteście wszystkie ? PISKLĘ I : Nie, popatrzcie , jeszcze tu coś leży ! MK : Największe jajko ! Jeszcze ! Nie pękło ! Jak długo to ma trwać ! Teraz mam już napra- wdę tego dosyć ! ( siada z impetem ) Muzyka. Nadchodzi kaczka - elegantka. Pisklęta siedzą w kółeczku, szepcą do siebie. Kaczki wymieniają uściski i pocałunki. KE : No, co słychać, moja kochana ? MK : Jak widzisz, wciąż tu jeszcze siedzę. Z jednym najdłużej się ciągnie ! Wcale nie chce się otworzyć. Ale zobacz te inne. (daje znaki kaczętom, żeby się ukłoniły)Są to najpiękniej- sze kaczęta, jakie kiedykolwiek widziałam. Wszystkie są podobne do ojca, tego nicponia Zupełnie do mnie nie przychodzi ! KE : (zagadkowo) Może ... jest zajęty ? Nie ma czasu ? MK : (zdenerwowana, pełna podejrzeń) Zajęty ? Nie ma czasu ? Czym zajęty ??! KE : Pokaż mi jajko, które nie chce pęknąć. MK : Czym zajęty ? Ty coś wiesz ! KE : Pokaż mi jajko, znam się na tym. (rzuca okiem na jajko; do naburmuszonej kaczki) Możesz mi wierzyć, to jajko indycze. I mnie już tak nieraz miałam wiele trudów i kłopotów z malcami, gdyż bały się wody. Nie mogłam sobie dać rady, popycha- łam, krzyczałam, ale to nic nie pomagało. Mówię ci, porzuć je i jak najszybciej pokaż się z przychówkiem na podwórku. Wszyscy z niecierpliwością cię oczekują ! MK : Nie. Jeszcze trochę na nim posiedzę. Tak długo na nim siedziałam, że jeszcze mogę parę dni wytrzymać. KE : (wzrusza ramionami ) Phi, jak uważasz. Pa. (żegnają się chłodno ) MK : siada, mruczy do siebie ze złością Zajęty. Wstrętna plotkara. Muzyka. Ostatnie kaczątko rusza się powoli i niezgrabnie. MK przygląda mu się ciekawie. Po- zostałe pisklęta zbliżają się; powoli na ich twarzach pojawia się niechęć, pogarda, obrzydze- nie. MK : Jakież to kaczątko jest duże! PISKLĘTA :Duuże! MK : Niepodobne do żadnego innego. P.: Niepodobne! MK :Ale nie jest to chyba pisklę indycze... P. : Indycze! MK :Zaraz się o tym przekonamy. Musi wejść do wody, nawet gdybym miała je tam we- pchnąć ! P. : Wepchnąć! Wepchnąć! MK: Kochane dzieci, ustawcie się ładnie jedno za drugim. Teraz pójdziemy nad staw, a póź- niej przedstawię was towarzystwu, na podwórku. Kołyszcie się ! Nogi stawiać nie do środka ! Dobrze wychowane kaczątko rozstawia szeroko nogi jak ojciec i matka. Tak. A teraz kiwnijcie głowami i powiedzcie : Kwa! Staje na przedzie, mówi: "Kwa", kaczątka powtarzają, ostatnie wydaje nieprzyjemny kwak, pozostałe zanoszą się od śmiechu; matka patrzy karcąco, powtarzają to samo, rusza- ją za kulisy w rytm muzyki. W tym czasie na scenie " ustawia się" podwórko. II Na podwórku "towarzystwo" w składzie : PIES, KOT, KE, KACZKA HISZPANKA, KACZKA I , KACZKA II . Pojawia się MK z PISKLĘTAMI. MK : ( z radością do publiczności )Nie, nie, nie. To nie jest indyk !Jak pięknie pływa, jak pro- sto się trzyma, jak znakomicie porusza nogami ! Urodzony pływak. Kocha wodę. Zary- zykowałabym nawet stwierdzenie, ze pływa lepiej niż pozostałe kaczątka. KE : ( z wielkim zainteresowaniem )No i jak wypadła próba ? MK : Cudownie, po prostu cudownie! To nie jest indyk ! Są tacy, którym się wydaje, że o świecie wiedzą już wszystko. (KE odchodzi obrażona, szepce z innymi kaczkami) MK : ( do piskląt ) Jesteśmy na podwórku. Zaraz przedstawię was wszystkim. To bardzo waż na chwila, więc musicie się szczególnie postarać, aby wypaść jak najlepiej i zrobić na towarzystwie korzystne wrażenie. Ukłońcie się zwłaszcza tej starej kaczce. Jest najwy- kwintniejsza ze wszystkich. Ma w sobie hiszpańską krew i dlatego jest taka dostojna. Widzicie, ma na nodze zawiązany gałganek. To najwyższa odznaka, jaką kaczka może otrzymać. Dzięki niej wiadomo, że jest cenna i ludzie obawiają się, aby nie zginęła. No, chodżcie, wreszcie was przedstawię. ( wiedzie pisklęta wokół podwórka; staje przed KH ) Szanowni Państwo, oto moje dzieci ! Pisklęta się kłaniają; poruszenie wśród towarzystwa, szepty, śmiechy; krążą wokół piskląt, dotykają, głaszczą, coraz dotkliwiej dokuczają Brzydkiemu Kaczątku. KH cały czas siedzi na czymś w rodzaju tronu, obserwuje pisklęta. KH : Tak...śliczne masz dzieci, mateczko. (głosy aprobaty) Wszystkie... prócz tego... jednego. (krzywi się, pozostali pomrukują na znak poparcia ) - K I : Jest brzydkie ! K II : Koszmarne ! KE : Hańba dla naszego podwórka. K II : Przez tego stwora wszyscy staniemy się pośmiewiskiem ! K I : Nikt nas nie będzie szanował. Cała wieś się od nas odwróci ! KE : Nie znajdziecie mężów dla swych dorastających córek ! KH : Spokój ! Czy nie mogłabyś go jakoś...odmienić ? MK : Odmienić ? To niemożliwe, łaskawa pani. To kaczątko nie jest wprawdzie ładne, ale ma dobre serduszko i umie świetnie pływać, tak samo jak inne, nawet trochę lepiej. Przy- puszczam, że z wiekiem wyrośnie z brzydoty. Za długo leżało w jajku i dlatego nie wy- glada tak, jak powinno. KH : W każdym razie pozostałe kaczęta są piękne. Zachowujcie się, kochaniutkie, jakbyście były u siebie w domu, a jeśli znajdziecie jakiś smakołyk, możecie mi przynieść. Pisklęta poznają podwórko, bawią się, kaczki plotkują; BK podchodzi do leżącego psa i niechcący przydeptuje jego ogon. PIES zrywa się, zaczyna ujadać, warczeć. Awanturę obserwuje wygrzewający się nieopodal KOT. PIES : Uważaj, łamago, jak chodzisz, bo ci te twoje szare piórka powyrywam ! KOT : Nie drzyj się, kundlu ! PIES : Coś ty powiedział ?! KOT : Wielkie rzeczy, wlazł ci na ogon. To z jego strony czysta uprzejmość- pozbawił cię co najmniej trzech batalionów pcheł ! PIES: Coś ty powiedział ?! KOT : "Coś ty powiedział, coś ty powiedział ?"Nie stać na nic bardziej oryginalnego? Nudzisz mnie ! PIES : Jak cię dorwę, jak ci to twoje lśniące futro wytarrmoszę, to przestaniesz się nudzić. Przybłędo jeden !!! KOT : Kto przybłęda?! Ja przybłęda?! Nie żaden przybłęda, tylko wagabunda, wędrowiec, po- drożnik, odkrywca ciekawy świata. Zresztą...lepiej być nawet przybłędą niż ....bękar- tem !!! PIES : Ooo !!! Tego już za wiele !!! Stoisz przed najświetniejszym przedstawicielem rasy ger- mańsko - neapolitańskiego owczarka szorstkowłosego o zdecydowanym charakterze psa- obrońcy, subtelnym powonieniu wyżła myśliwego; doskonały opiekun dzieci, niezawo- dny zaganiacz stada, rewelacyjny... KOT : No przecież mówię, że kundel . I bękart. PIES : Pożałujesz !!! Rozerrrwę, rozszarpię, wytarrrmoszę !!! KOT : Tylko spróbuj, ofiaro !!!Tak ci mordę pokiereszuję, że cię rodzona gospodyni nie pozna !!! Bijatyka, gonitwa; pozostałe zwierzęta dokuczają BK, wyzywają je: "łamaga, pokraka, fujara zakała podwórka, potwór"itp. PISKLĘ I : Nie chcemy cię tu, idź sobie ! PISKLĘ II : Spadaj, odmieńcu! Przez ciebie nikt nie będzie chciał z nami gadać ! PISKLĘ III : ŻEBY CIĘ KOT PORWAŁ, TY WSTRĘTNY POTWORZE !!! PISKLĘ IV : Wynoś się, wynoś się, wynoś się i nigdy nie wracaj! MK próbuje bronić malca; później odwraca się w jego stronę i delikatnie wypycha, macha ręką na pożegnanie. III Muzyka. Taniec łabędzi. BK obserwuje je z boku .Łabędzie odlatują. BK : Jakie piękne, cudowne ptaki ! o ileż bardziej dostojne niż Kaczka Hiszpanka, o ileż bardziej wytworne niż Kaczka Elegantka. Mógłbym przez całe życie siedzieć gdzieś w ukryciu i patrzeć na ich zachwycający taniec ! Nadlatują dwie DZIKIE KACZKI. Krążą wokół kaczątka, dziwią mu się. DK I : Ej, coś ty za jeden? Skąd się tu wziąłeś ? DK II : Jesteś straszliwie brzydki, ale nic nas to nie obchodzi, dopóki nie będziesz chciał się ożenić z którąś z nas ! (chichoczą) BK : Nie chcę się żenić! DK I : No, nareszcie dziób otworzył ! DK II : Nie wiesz, że jak kobieta pyta, należy odpowiadać ? Mów wreszcie, coś za jeden ! BK : A te ptaki ? DK I : Co za prostak ! Jakie znów ptaki ? BK : Te, które tu były przed wami. Piękne, cudowne jak najpiękniejszy sen, białe, bielusień- kie jak obłoki na niebie, lekkie, zwiewne... DK I : ( z niechęcią ) A ty co,poeta ? Pewnie łabędzie . BK : Jak ? DK II : Nie słyszałeś ? Ła-bę-dzie ! Piękne, też coś! Może i piękne, ale za to jakie dumne, za- rozumiałe ! Wydaje im się nie wiadomo co tylko dlatego, że wolno im pływać po sta- wach w królewskich ogrodach ! DK I : Żebyś nigdy nie ważył się podpłynąć do nich zbyt blisko. Zadziobałyby na śmierć takie- go brzydala jak ty ! ( odgłosy zbliżającego się polowania - psy, strzały )Oho ! DK II : Zamiast myśleć o łabędziach, lepiej ratuj własną skórę, dobrze ci radzimy ! DK I : Te odgłosy nie wróżą niczego dobrego ! Kaczki odlatują, BK kuli się, czeka, wreszcie wszystko cichnie. W tym czasie na scenie pojawia się chatka. IV Stara Kobieta kołysze się na fotelu bujanym, obok leży KOCUR, KWOKA dziobie ziarno. BK przysiada z boku, próbuje znaleźć dla siebie kilka ziaren. Pierwsza zauważa go KWOKA , później KOCUR; Kobieta nie reaguje. KWOKA : Bezczelność ! Przyszedł i wyjada ! BK kuli się zawstydzony. KWOKA : ( obserwuje go przez chwilę ) No dobrze, częstuj się, żartowałam. KOCUR : ( podchodzi, przygląda się ) Umiesz... prężyć grzbiet ? BK : Nie. KOCUR : A...miauczeć ? BK : Nie. KOCUR : To może nastroszyć się, sypać iskry ? BK : Nie, przepraszam, ale nie. KOCUR : Czyli nic nie umiesz ! KWOKA : Umiesz znosić jaja ? BK : Nnie...chyba nie. KWOKA : Umiesz...kąpać się w piasku ? BK : Nie. KWOKA : Umiesz...wołać : ko, ko, ko ? BK : ( z radością ) Nie, ale umiem : kwa, kwa, kwa. (wydaje z siebie swoje głośne kwaki) KWOKA i KOCUR : Stul dziób !!! BK : Umiem..kąpać się w wodzie. KWOKA i KOCUR patrzą na BK przez chwilę w milczeniu. KOCUR : Ty nie jesteś normalny. ( odchodzi ) KWOKA : Woda nie nadaje się do kąpieli. Woda jest mokra. Woda służy do picia. BK : Ale do kąpieli też. I do pływania. Ja umiem pływać ! KWOKA : Nie sprzeczaj się. Jesteś na to za młody. Opowiadasz bzdury ! BK : Umiem pływać i umiem nurkować. To takie przyjemne, takie rozkoszne dać nura pod wodę i znaleźć się nagle na dnie ! KWOKA : To ci dopiero przyjemność ! Ty chyba rzeczywiście nie jesteś normalny. Spytaj kota, który jest najmądrzejszym stworzeniem, jakie znam, czy chciałby pływać w wodzie i dawać nurka. O mnie już wcale nie mówię. Spytaj naszą starą panią, mądrzejszej od niej nie ma chyba na całym świecie. Czy myślisz, że chciałaby pły- wać i dawać nurka ? BK : Nie rozumiecie mnie ! KWOKA : No, jeżeli my cię nie rozumiemy, to kto cię zrozumie ? Nigdy nie będziesz mądrzej szy od kota i od tej kobiety, o mnie już wcale nie mówię. Nie upieraj się tak, moje dziecko, i dziękuj Bogu za wszystko, co dla ciebie uczyniono. Czyż nie dostałeś się do ciepłego pokoju ? Czyż nie obracasz się wśród istot, od których możesz się czegoś nauczyć ? Staraj się lepiej składać jajka i naucz się prężyć grzbiet lub sy- pać iskry. KOBIETA : ( przestaje się bujać ) Będzie z niego doskonała pieczeń. Trzeba go tylko zam- knąć w komórce i dobrze karmić. Urośnie, nabierze ciałka. Mięso będzie deli- katne i soczyste. Gdy nadejdzie czas, utniemy mu łeb, obedrzemy piórka, wy- patroszymy. Nabijemy na rożen i powolutku będziemy kręcić. Sos będzie spły- wać do rynki i skwierczeć, skórka zarumieni się, stanie się chrupka...mmm... Dawno nie jadłam kaczego mięsa! (znów się kołysze ) W trakcie jej słów KOCUR oblizuje się, KWOKA kiwa głową ze zrozumieniem. BK :Myślę, że pójdę sobie w świat. KWOKA : Teraz ? Gdzie ? Na świecie zima, pada śnieg , hula wiatr...Gdzie ci będzie tak do- brze, jak tu, wśród przyjaciół ? BK odchodzi. V Taniec łabędzi Obserwuje je kaczątko. Łabędzie odpływają, kaczątko wychodzi na środek sceny, kuli się, zastyga. Dokoła zima-muzyka. Nadchodzi Wędkarz. WĘDKARZ : No, no, piękne rybki się złapały, tłuste, duże, będzie co jeść, starczy dla całej rodziny, a i kotu się coś dostanie. O,a to co za nieszczęśnik ? Całkiem biedak do lodu przymarzł. Żyje to jeszcze ? Aha, chyba się tam w nim cosik dusza ko- łacze. Poczekaj, nieboraku, tylko lód wokół ciebie rozbiję, o...tak...jeszcze tro- chę... i tu, i tu...tak...No, jesteś wolny. Ale cię przecież na tym mrozie nie zo- stawię, bo za chwilę znów byś przymarzł i tyle. W końcu też na śmierć by cię zamroziło. Wezmę cię do domu, dzieciaki na pewno się ucieszą. Poleżysz so- bie w cieple, najesz się do syta...Zobaczysz, źle ci u nas nie będzie. Okrywa kaczątko kocem, prowadzi za kulisy. Dźwięki lub muzyka kojarząca się z zimą. Chwila ciszy. Nadchodzi wiosna, ptaki śpiewają,muzyka. Zza kulis wychodzi "odmienione" kaczątko, kiwa na pożegnanie, słychać głosy "do widzenia". BK : Jak ciepło, jak cudownie. Słońce grzeje, woda lśni jestem ludziom,że przygarnęli mnie na zimę, wdzięczny im jestem,że wraz z wiosną zwrócili mi wolność. Wiosna! Och, gdyby jeszcze tylko... Gdybym jeszcze choć raz mógł zobaczyć te piękne, królewskie ptaki- łabędzie. Podpłynąłbym do nich . Niechby mnie i zadziobały na śmierć. Wolę taką śmierć niż życie z dala od nich ! Nadpływają łabędzie, otaczają kaczątko, które pochyla przed nimi głowę i woła : BK : Zabijcie mnie !!! Łabędzie kłaniają się kaczątku. Ł I : Witaj, nieznajomy. Ł II : Prosimy, zostań z nami. Ł III : Jesteś najmłodszym, najsilniejszym i najwspanialszym łabędziem. Króluj nam ! BK : Ja łabędziem ? Nie, to niemożliwe, mylicie się, jestem tylko brzydkim kaczątkiem. Po- patrzcie na mnie, przyjrzyjcie się. Ł IV : To ty przejrzyj się w wodzie. Co widzisz ? Brzydkie kaczątko zniknęło. Na jego miejs- cu pojawił się młody, piękny, łabędź. Od dziś będziesz naszym królem . koronacja Wiwat! Wszyscy : Wiwat ! Wiwat ! Wszyscy wychodzą na scenę. BK : Nawet nie marzyłem o takim szczęściu wówczas, kiedy byłem tylko...brzydkim kaczątkiem. Muzyka W przedstawieniu wykorzystałyśmy fragmenty następujących utworów: Piotr Czajkowski : "Jezioro łabędzie" Modest Musorgski : " Obrazki z wystawy" Antonio Vivaldi : " Cztery pory roku" Kornelia Tarska nauczycielka języka polskiego i opiekunka koła teatralno-recytatorskiego w Szkole Podstawowej nr 5 w Tarnowskich Górach Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych: X Zarejestruj się lub zaloguj, aby mieć pełny dostępdo serwisu edukacyjnego. zmiany@ największy w Polsce katalog szkół- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> (w zakładce "Nauka"). Publikacje nauczycieli Logowanie i rejestracja Czy wiesz, że... Rodzaje szkół Kontakt Wiadomości Reklama Dodaj szkołę Nauka
Hans Christian Andersen Brzydkie kaczątko tłum. Cecylia Niewiadomska. Wieś, Lato Prześlicznie było na wsi. Lato gorące, pogodne, żółte zboże na polach, owies jeszcze zielony, na łąkach wielkie stogi pachnącego siana, a bociany przechadzają się powoli, na wysokich, czerwonych nogach i klekoczą po egipsku [1], bo takim językiem
"Brzydkie kaczątko" to baśń Hansa Christiana Andersena, która po raz pierwszy została wydana w 1843 r. Doczekała się wielu interpretacji i opracowań. O czym opowiada? Jaka nauka z niej płynie? Zobacz film: "Dlaczego dziewczynki mają lepsze oceny w szkole?" spis treści 1. "Brzydkie kaczątko" w kontekście biografii Hansa Christiana Andersena 2. Czego uczy "Brzydkie kaczątko"? 3. "Brzydkie kaczątko" w kulturze i języku "Brzydkie kaczątko" to opowieść o młodym łabędziu, które wykluło się z jajka wysiedzianego przez kaczkę. Młody ptak zostaje odrzucony przez przybrane rodzeństwo i inne zwierzęta z podwórka. Powód? Odmienny wygląd. Tuła się więc i szuka przyjaciół. Akceptację znajduje dopiero wówczas, gdy wyrasta na pięknego łabędzia. 1. "Brzydkie kaczątko" w kontekście biografii Hansa Christiana Andersena Ciekawostką jest fakt, że kiedy duński krytyk literacki i filozof - Georg Brandes - zapytał Hansa Christiana Andersena, czy planuje napisać autobiografię, pisarz odpowiedział, że już to zrobił i zatytuował swoje dzieło „Brzydkie kaczątko”. Miał powiedzieć: „Nieważne, że urodziłem się na kaczym podwórku, ważne, że wyklułem się z łabędziego jaja”. Zobacz także: Nie bez powodu "Brzydkie kaczątko" uznaje się za najbardziej osobistą w dorobku duńskiego bajkopisarza. Autor popularnych na całym świecie baśni doznał w dzieciństwie odrzucenia i stygmatyzacji. Był synem szewca i niepiśmiennej praczki. Bardzo szybko stracił oboje rodziców. To wywołało w chłopcu kompleksy. Andersen miał skomplikowany charakter, był też nadmiernie wrażliwy. Cechowała go jednak ciekawość świata i ludzi. Dażył do realizacji marzeń. 2. Czego uczy "Brzydkie kaczątko"? Choć zostały napisane w XIX wieku, baśnie Hansa Christiana Andersena są dziś szalenie popularne. Nie ma chyba dziecka, które nie słyszałoby historii o brzydkim kaczątku czy Calineczce. Te opowieści nie tylko bawią, ale też uczą. Stanowią punkt wyjścia do rozmów o odmienności, stereotypach czy odrzuceniu i wynikających z tego konsekwencji. Nic zatem dziwnego, że po treść baśni często sięgają nauczyciele w przedszkolach i szkołach podstawowych. Baśń "Brzydkie kaczątko" uczy dzieci, że nie należy oceniać innych po wyglądzie zewnętrznym. To bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe. Pokazuje też, że niestosowne jest wyśmiewanie innych i szydzenie z nich tylko dlatego, że ktoś jest brzydszy czy biedniejszy. 3. "Brzydkie kaczątko" w kulturze i języku Określenie "brzydkie kaczatko" weszło na stałe do frazeologii wielu języków świata. W języku polskim oznacza osobę młodą, nieładną, budzacą współczucie. Trzeba jednak pamiętać o nadziei, która płynie z bajki. Los brzydkiego kaczątka się odmienił. Ptak stał się piękny, a w innych wzbudzał podziw. Czuł się szczęśliwy. Skończyły się jego cierpienia i prześladowanie. Baśń o brzydkim kaczątku była też źródłem wielu inspiracji. Nawiązywali do niej twórcy filmowi i literaccy. I choć sama historia może sie nieco różnić ze względu na jej odmienne przedstawienie, jej sens zawsze pozostaje taki sam: człowieka nie wolno oceniać po wyglądzie zewnętrznym. polecamy
Wszyscy dobrze wiemy, że wykluje się z niego kaczątko, które zostanie okrzyknięte wyjątkowo brzydkim. Jednak na tym historia się nie kończy. Bajka stworzona przez H. Ch. Andersena, to opowieść o poszukiwaniu piękna. O drodze prowadzącej przez świat powierzchowny, aż do skarbu, który kryje się w każdym z nas. Przedstawienie dla
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji Scenariusz przedstawienia na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena;tekst napisałam dla koła teatralno-recytatorskiego, które prowadzę od kilku lat wspólnie z koleżanką. Prolog Taniec łabędzi PIES : (przeciąga się z rozkoszą ) Na wsi jest pięknie! Lato w pełni! Żółci się żyto, zieleni się owies, siano na łące ułożone w stogi; bocian ...wrrr...chodzi na długich, czerrrwonych nogach i paple coś po łąk i pól wielkie lasy, w lasach ( ziewa ) głębo- kie jeziora, w jeziorach ryby i żaby...( mlaszcze, zasypia) I MAMA KACZKA : ( siedzi obok "jaj"- skulonych dzieci ) Kwa , kwa , ile to jeszcze potrwa, kwa, kwa. Nuuudno ! Nikt mnie nie odwiedzi , kwa, kwa, nikt do mnie nawet nie zajrzy ! ( coraz bardziej poirytowana ) Mam już do syć ! Nudzę się ! Muzyka. Kurczątka, jedno po drugim, zaczynają się "wykluwać"- powoli rozkurczają się, wstają, tańczą, trzymając w dłoniach pisanki. PISKLĘ I : Jaki świat jest wielki ! MK : Czy myślicie , że to jest cały świat ? Oho, świat ciągnie się jeszcze daleko, po drugiej stronie ogrodu, aż do księżego pola ! Pisklęta słuchają z uwagą, wydają okrzyki zdumienia. PISKLĘ II : A jak tam jest? MK : ( obrusza się ) Nie wiem, jeszcze nigdy tam nie byłam. Żadna przyzwoita kaczka nie ro- bi tak dalekich wycieczek. PISKLĘ III : A co to jest : przyzwoita ? MK : Przyzwoita - to taka, która wie, jak się zachować i zasługuje na powszechny szacunek. PISKLĘ IV : A - wycieczek? Co to wycieczek ? MK : Nie "wycieczek" , tylko "wycieczka". Wycieczka to coś takiego , że się idzie, idzie, idzie...A po co tyle iść ? Nie lepiej siedzieć u siebie, jeść, co dają, pić, co dają, patrzeć swego, uważać , żeby nie obgadali, czasem pójść na spacer, nad staw, żeby piórka zamoczyć. Tym sposobem zyskuje się szacunek całego podwórka . PISKLĘTA : Podwórka ?!!! MK : Tak, podwórka. Niedługo i wy zostaniecie tam przedstawione. A teraz nie męczcie mnie już tymi pytaniami. Mam nadzieję, jesteście wszystkie ? PISKLĘ I : Nie, popatrzcie , jeszcze tu coś leży ! MK : Największe jajko ! Jeszcze ! Nie pękło ! Jak długo to ma trwać ! Teraz mam już napra- wdę tego dosyć ! ( siada z impetem ) Muzyka. Nadchodzi kaczka - elegantka. Pisklęta siedzą w kółeczku, szepcą do siebie. Kaczki wymieniają uściski i pocałunki. KE : No, co słychać, moja kochana ? MK : Jak widzisz, wciąż tu jeszcze siedzę. Z jednym najdłużej się ciągnie ! Wcale nie chce się otworzyć. Ale zobacz te inne. (daje znaki kaczętom, żeby się ukłoniły)Są to najpiękniej- sze kaczęta, jakie kiedykolwiek widziałam. Wszystkie są podobne do ojca, tego nicponia Zupełnie do mnie nie przychodzi ! KE : (zagadkowo) Może ... jest zajęty ? Nie ma czasu ? MK : (zdenerwowana, pełna podejrzeń) Zajęty ? Nie ma czasu ? Czym zajęty ??! KE : Pokaż mi jajko, które nie chce pęknąć. MK : Czym zajęty ? Ty coś wiesz ! KE : Pokaż mi jajko, znam się na tym. (rzuca okiem na jajko; do naburmuszonej kaczki) Możesz mi wierzyć, to jajko indycze. I mnie już tak nieraz miałam wiele trudów i kłopotów z malcami, gdyż bały się wody. Nie mogłam sobie dać rady, popycha- łam, krzyczałam, ale to nic nie pomagało. Mówię ci, porzuć je i jak najszybciej pokaż się z przychówkiem na podwórku. Wszyscy z niecierpliwością cię oczekują ! MK : Nie. Jeszcze trochę na nim posiedzę. Tak długo na nim siedziałam, że jeszcze mogę parę dni wytrzymać. KE : (wzrusza ramionami ) Phi, jak uważasz. Pa. (żegnają się chłodno ) MK : siada, mruczy do siebie ze złością Zajęty. Wstrętna plotkara. Muzyka. Ostatnie kaczątko rusza się powoli i niezgrabnie. MK przygląda mu się ciekawie. Po- zostałe pisklęta zbliżają się; powoli na ich twarzach pojawia się niechęć, pogarda, obrzydze- nie. MK : Jakież to kaczątko jest duże! PISKLĘTA :Duuże! MK : Niepodobne do żadnego innego. P.: Niepodobne! MK :Ale nie jest to chyba pisklę indycze... P. : Indycze! MK :Zaraz się o tym przekonamy. Musi wejść do wody, nawet gdybym miała je tam we- pchnąć ! P. : Wepchnąć! Wepchnąć! MK: Kochane dzieci, ustawcie się ładnie jedno za drugim. Teraz pójdziemy nad staw, a póź- niej przedstawię was towarzystwu, na podwórku. Kołyszcie się ! Nogi stawiać nie do środka ! Dobrze wychowane kaczątko rozstawia szeroko nogi jak ojciec i matka. Tak. A teraz kiwnijcie głowami i powiedzcie : Kwa! Staje na przedzie, mówi: "Kwa", kaczątka powtarzają, ostatnie wydaje nieprzyjemny kwak, pozostałe zanoszą się od śmiechu; matka patrzy karcąco, powtarzają to samo, rusza- ją za kulisy w rytm muzyki. W tym czasie na scenie " ustawia się" podwórko. II Na podwórku "towarzystwo" w składzie : PIES, KOT, KE, KACZKA HISZPANKA, KACZKA I , KACZKA II . Pojawia się MK z PISKLĘTAMI. MK : ( z radością do publiczności )Nie, nie, nie. To nie jest indyk !Jak pięknie pływa, jak pro- sto się trzyma, jak znakomicie porusza nogami ! Urodzony pływak. Kocha wodę. Zary- zykowałabym nawet stwierdzenie, ze pływa lepiej niż pozostałe kaczątka. KE : ( z wielkim zainteresowaniem )No i jak wypadła próba ? MK : Cudownie, po prostu cudownie! To nie jest indyk ! Są tacy, którym się wydaje, że o świecie wiedzą już wszystko. (KE odchodzi obrażona, szepce z innymi kaczkami) MK : ( do piskląt ) Jesteśmy na podwórku. Zaraz przedstawię was wszystkim. To bardzo waż na chwila, więc musicie się szczególnie postarać, aby wypaść jak najlepiej i zrobić na towarzystwie korzystne wrażenie. Ukłońcie się zwłaszcza tej starej kaczce. Jest najwy- kwintniejsza ze wszystkich. Ma w sobie hiszpańską krew i dlatego jest taka dostojna. Widzicie, ma na nodze zawiązany gałganek. To najwyższa odznaka, jaką kaczka może otrzymać. Dzięki niej wiadomo, że jest cenna i ludzie obawiają się, aby nie zginęła. No, chodżcie, wreszcie was przedstawię. ( wiedzie pisklęta wokół podwórka; staje przed KH ) Szanowni Państwo, oto moje dzieci ! Pisklęta się kłaniają; poruszenie wśród towarzystwa, szepty, śmiechy; krążą wokół piskląt, dotykają, głaszczą, coraz dotkliwiej dokuczają Brzydkiemu Kaczątku. KH cały czas siedzi na czymś w rodzaju tronu, obserwuje pisklęta. KH : Tak...śliczne masz dzieci, mateczko. (głosy aprobaty) Wszystkie... prócz tego... jednego. (krzywi się, pozostali pomrukują na znak poparcia ) - K I : Jest brzydkie ! K II : Koszmarne ! KE : Hańba dla naszego podwórka. K II : Przez tego stwora wszyscy staniemy się pośmiewiskiem ! K I : Nikt nas nie będzie szanował. Cała wieś się od nas odwróci ! KE : Nie znajdziecie mężów dla swych dorastających córek ! KH : Spokój ! Czy nie mogłabyś go jakoś...odmienić ? MK : Odmienić ? To niemożliwe, łaskawa pani. To kaczątko nie jest wprawdzie ładne, ale ma dobre serduszko i umie świetnie pływać, tak samo jak inne, nawet trochę lepiej. Przy- puszczam, że z wiekiem wyrośnie z brzydoty. Za długo leżało w jajku i dlatego nie wy- glada tak, jak powinno. KH : W każdym razie pozostałe kaczęta są piękne. Zachowujcie się, kochaniutkie, jakbyście były u siebie w domu, a jeśli znajdziecie jakiś smakołyk, możecie mi przynieść. Pisklęta poznają podwórko, bawią się, kaczki plotkują; BK podchodzi do leżącego psa i niechcący przydeptuje jego ogon. PIES zrywa się, zaczyna ujadać, warczeć. Awanturę obserwuje wygrzewający się nieopodal KOT. PIES : Uważaj, łamago, jak chodzisz, bo ci te twoje szare piórka powyrywam ! KOT : Nie drzyj się, kundlu ! PIES : Coś ty powiedział ?! KOT : Wielkie rzeczy, wlazł ci na ogon. To z jego strony czysta uprzejmość- pozbawił cię co najmniej trzech batalionów pcheł ! PIES: Coś ty powiedział ?! KOT : "Coś ty powiedział, coś ty powiedział ?"Nie stać na nic bardziej oryginalnego? Nudzisz mnie ! PIES : Jak cię dorwę, jak ci to twoje lśniące futro wytarrmoszę, to przestaniesz się nudzić. Przybłędo jeden !!! KOT : Kto przybłęda?! Ja przybłęda?! Nie żaden przybłęda, tylko wagabunda, wędrowiec, po- drożnik, odkrywca ciekawy świata. Zresztą...lepiej być nawet przybłędą niż ....bękar- tem !!! PIES : Ooo !!! Tego już za wiele !!! Stoisz przed najświetniejszym przedstawicielem rasy ger- mańsko - neapolitańskiego owczarka szorstkowłosego o zdecydowanym charakterze psa- obrońcy, subtelnym powonieniu wyżła myśliwego; doskonały opiekun dzieci, niezawo- dny zaganiacz stada, rewelacyjny... KOT : No przecież mówię, że kundel . I bękart. PIES : Pożałujesz !!! Rozerrrwę, rozszarpię, wytarrrmoszę !!! KOT : Tylko spróbuj, ofiaro !!!Tak ci mordę pokiereszuję, że cię rodzona gospodyni nie pozna !!! Bijatyka, gonitwa; pozostałe zwierzęta dokuczają BK, wyzywają je: "łamaga, pokraka, fujara zakała podwórka, potwór"itp. PISKLĘ I : Nie chcemy cię tu, idź sobie ! PISKLĘ II : Spadaj, odmieńcu! Przez ciebie nikt nie będzie chciał z nami gadać ! PISKLĘ III : ŻEBY CIĘ KOT PORWAŁ, TY WSTRĘTNY POTWORZE !!! PISKLĘ IV : Wynoś się, wynoś się, wynoś się i nigdy nie wracaj! MK próbuje bronić malca; później odwraca się w jego stronę i delikatnie wypycha, macha ręką na pożegnanie. III Muzyka. Taniec łabędzi. BK obserwuje je z boku .Łabędzie odlatują. BK : Jakie piękne, cudowne ptaki ! o ileż bardziej dostojne niż Kaczka Hiszpanka, o ileż bardziej wytworne niż Kaczka Elegantka. Mógłbym przez całe życie siedzieć gdzieś w ukryciu i patrzeć na ich zachwycający taniec ! Nadlatują dwie DZIKIE KACZKI. Krążą wokół kaczątka, dziwią mu się. DK I : Ej, coś ty za jeden? Skąd się tu wziąłeś ? DK II : Jesteś straszliwie brzydki, ale nic nas to nie obchodzi, dopóki nie będziesz chciał się ożenić z którąś z nas ! (chichoczą) BK : Nie chcę się żenić! DK I : No, nareszcie dziób otworzył ! DK II : Nie wiesz, że jak kobieta pyta, należy odpowiadać ? Mów wreszcie, coś za jeden ! BK : A te ptaki ? DK I : Co za prostak ! Jakie znów ptaki ? BK : Te, które tu były przed wami. Piękne, cudowne jak najpiękniejszy sen, białe, bielusień- kie jak obłoki na niebie, lekkie, zwiewne... DK I : ( z niechęcią ) A ty co,poeta ? Pewnie łabędzie . BK : Jak ? DK II : Nie słyszałeś ? Ła-bę-dzie ! Piękne, też coś! Może i piękne, ale za to jakie dumne, za- rozumiałe ! Wydaje im się nie wiadomo co tylko dlatego, że wolno im pływać po sta- wach w królewskich ogrodach ! DK I : Żebyś nigdy nie ważył się podpłynąć do nich zbyt blisko. Zadziobałyby na śmierć takie- go brzydala jak ty ! ( odgłosy zbliżającego się polowania - psy, strzały )Oho ! DK II : Zamiast myśleć o łabędziach, lepiej ratuj własną skórę, dobrze ci radzimy ! DK I : Te odgłosy nie wróżą niczego dobrego ! Kaczki odlatują, BK kuli się, czeka, wreszcie wszystko cichnie. W tym czasie na scenie pojawia się chatka. IV Stara Kobieta kołysze się na fotelu bujanym, obok leży KOCUR, KWOKA dziobie ziarno. BK przysiada z boku, próbuje znaleźć dla siebie kilka ziaren. Pierwsza zauważa go KWOKA , później KOCUR; Kobieta nie reaguje. KWOKA : Bezczelność ! Przyszedł i wyjada ! BK kuli się zawstydzony. KWOKA : ( obserwuje go przez chwilę ) No dobrze, częstuj się, żartowałam. KOCUR : ( podchodzi, przygląda się ) Umiesz... prężyć grzbiet ? BK : Nie. KOCUR : A...miauczeć ? BK : Nie. KOCUR : To może nastroszyć się, sypać iskry ? BK : Nie, przepraszam, ale nie. KOCUR : Czyli nic nie umiesz ! KWOKA : Umiesz znosić jaja ? BK : Nnie...chyba nie. KWOKA : Umiesz...kąpać się w piasku ? BK : Nie. KWOKA : Umiesz...wołać : ko, ko, ko ? BK : ( z radością ) Nie, ale umiem : kwa, kwa, kwa. (wydaje z siebie swoje głośne kwaki) KWOKA i KOCUR : Stul dziób !!! BK : Umiem..kąpać się w wodzie. KWOKA i KOCUR patrzą na BK przez chwilę w milczeniu. KOCUR : Ty nie jesteś normalny. ( odchodzi ) KWOKA : Woda nie nadaje się do kąpieli. Woda jest mokra. Woda służy do picia. BK : Ale do kąpieli też. I do pływania. Ja umiem pływać ! KWOKA : Nie sprzeczaj się. Jesteś na to za młody. Opowiadasz bzdury ! BK : Umiem pływać i umiem nurkować. To takie przyjemne, takie rozkoszne dać nura pod wodę i znaleźć się nagle na dnie ! KWOKA : To ci dopiero przyjemność ! Ty chyba rzeczywiście nie jesteś normalny. Spytaj kota, który jest najmądrzejszym stworzeniem, jakie znam, czy chciałby pływać w wodzie i dawać nurka. O mnie już wcale nie mówię. Spytaj naszą starą panią, mądrzejszej od niej nie ma chyba na całym świecie. Czy myślisz, że chciałaby pły- wać i dawać nurka ? BK : Nie rozumiecie mnie ! KWOKA : No, jeżeli my cię nie rozumiemy, to kto cię zrozumie ? Nigdy nie będziesz mądrzej szy od kota i od tej kobiety, o mnie już wcale nie mówię. Nie upieraj się tak, moje dziecko, i dziękuj Bogu za wszystko, co dla ciebie uczyniono. Czyż nie dostałeś się do ciepłego pokoju ? Czyż nie obracasz się wśród istot, od których możesz się czegoś nauczyć ? Staraj się lepiej składać jajka i naucz się prężyć grzbiet lub sy- pać iskry. KOBIETA : ( przestaje się bujać ) Będzie z niego doskonała pieczeń. Trzeba go tylko zam- knąć w komórce i dobrze karmić. Urośnie, nabierze ciałka. Mięso będzie deli- katne i soczyste. Gdy nadejdzie czas, utniemy mu łeb, obedrzemy piórka, wy- patroszymy. Nabijemy na rożen i powolutku będziemy kręcić. Sos będzie spły- wać do rynki i skwierczeć, skórka zarumieni się, stanie się chrupka...mmm... Dawno nie jadłam kaczego mięsa! (znów się kołysze ) W trakcie jej słów KOCUR oblizuje się, KWOKA kiwa głową ze zrozumieniem. BK :Myślę, że pójdę sobie w świat. KWOKA : Teraz ? Gdzie ? Na świecie zima, pada śnieg , hula wiatr...Gdzie ci będzie tak do- brze, jak tu, wśród przyjaciół ? BK odchodzi. V Taniec łabędzi Obserwuje je kaczątko. Łabędzie odpływają, kaczątko wychodzi na środek sceny, kuli się, zastyga. Dokoła zima-muzyka. Nadchodzi Wędkarz. WĘDKARZ : No, no, piękne rybki się złapały, tłuste, duże, będzie co jeść, starczy dla całej rodziny, a i kotu się coś dostanie. O,a to co za nieszczęśnik ? Całkiem biedak do lodu przymarzł. Żyje to jeszcze ? Aha, chyba się tam w nim cosik dusza ko- łacze. Poczekaj, nieboraku, tylko lód wokół ciebie rozbiję, o...tak...jeszcze tro- chę... i tu, i tu...tak...No, jesteś wolny. Ale cię przecież na tym mrozie nie zo- stawię, bo za chwilę znów byś przymarzł i tyle. W końcu też na śmierć by cię zamroziło. Wezmę cię do domu, dzieciaki na pewno się ucieszą. Poleżysz so- bie w cieple, najesz się do syta...Zobaczysz, źle ci u nas nie będzie. Okrywa kaczątko kocem, prowadzi za kulisy. Dźwięki lub muzyka kojarząca się z zimą. Chwila ciszy. Nadchodzi wiosna, ptaki śpiewają,muzyka. Zza kulis wychodzi "odmienione" kaczątko, kiwa na pożegnanie, słychać głosy "do widzenia". BK : Jak ciepło, jak cudownie. Słońce grzeje, woda lśni jestem ludziom,że przygarnęli mnie na zimę, wdzięczny im jestem,że wraz z wiosną zwrócili mi wolność. Wiosna! Och, gdyby jeszcze tylko... Gdybym jeszcze choć raz mógł zobaczyć te piękne, królewskie ptaki- łabędzie. Podpłynąłbym do nich . Niechby mnie i zadziobały na śmierć. Wolę taką śmierć niż życie z dala od nich ! Nadpływają łabędzie, otaczają kaczątko, które pochyla przed nimi głowę i woła : BK : Zabijcie mnie !!! Łabędzie kłaniają się kaczątku. Ł I : Witaj, nieznajomy. Ł II : Prosimy, zostań z nami. Ł III : Jesteś najmłodszym, najsilniejszym i najwspanialszym łabędziem. Króluj nam ! BK : Ja łabędziem ? Nie, to niemożliwe, mylicie się, jestem tylko brzydkim kaczątkiem. Po- patrzcie na mnie, przyjrzyjcie się. Ł IV : To ty przejrzyj się w wodzie. Co widzisz ? Brzydkie kaczątko zniknęło. Na jego miejs- cu pojawił się młody, piękny, łabędź. Od dziś będziesz naszym królem . koronacja Wiwat! Wszyscy : Wiwat ! Wiwat ! Wszyscy wychodzą na scenę. BK : Nawet nie marzyłem o takim szczęściu wówczas, kiedy byłem tylko...brzydkim kaczątkiem. Muzyka W przedstawieniu wykorzystałyśmy fragmenty następujących utworów: Piotr Czajkowski : "Jezioro łabędzie" Modest Musorgski : " Obrazki z wystawy" Antonio Vivaldi : " Cztery pory roku" Kornelia Tarska nauczycielka języka polskiego i opiekunka koła teatralno-recytatorskiego w Szkole Podstawowej nr 5 w Tarnowskich Górach INFORMACJE O PREZENTACJIOstatnią zmianę prezentacji wykonał: autora: utworzenia: 2008-09-01 22:44:09Edycja: Edytuj ( - Prezentacja (2008-09-01 22:44:09) - Edytuj prezentację. Publikacje nauczycieli Logowanie i rejestracja Czy wiesz, że... Rodzaje szkół Kontakt Wiadomości Reklama Dodaj szkołę Nauka
H. C. Andersen - Brzydkie kaczątkoCzyta: Agata RybackaRealizacja: Fundacja Słowo i Kropka 2019Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/fundacjaslowoik
Katalog Dorota Drążek, 2012-05-14BychawaZajęcia zintegrowane, KonkursyTest sprawdzający znajomość lektur klasy trzeciej szkoły podstawowej. Test sprawdzający znajomość lektur klasy trzeciej szkoły podstawowej "Oto jest Kasia" 1. Kto jest autorką książki "Oto jest Kasia" Astrid Lindgren Maria Kownacka Mira Jaworczakowa Wanda Chotomska 2. Gdzie toczy się akcja książki: w domu i szkole w szkole w domu u sąsiadki 3. Jaką niespodziankę przywiozła mama Kasi? śliczną lalkę z długimi włosami siostrzyczkę nowy płaszczyk małego braciszka 4. Jak miał na imię brat Kasi? Janusz Jurek Janek Tadek 5. W jakim czasie toczy się akcja książki? podczas wakacji w ciągu roku szkolnego w czasie świąt Bożego Narodzenia Podczas ferii zimowych 6. Nowa koleżanka w klasie to: Antolka Ewka Agusia Alicja ------------------------------------------------------------ "Dzieci z Bullerbyn" 7. Autorem książki pt. "Dzieci z Bullerbyn" jest? Hans CH. Andersen Astrid Lindgren Alan A. Milne Maria Konopnicka 8. Jak ma na imię narratorka książki, jedna z bohaterek? Anna Britta Lisa Milla 9. Ile zagród było w Bullerbyn? 5 3 7 2 10. Jak mieli na imię bracia Lisy? Lasse i Bosse Olle i Bosse Oskar i Lasse Olle i Lasse 11. Jakie cukierki lubi dziadziuś? miętowe ślazowe owocowe migdałowe 12. Który z chłopców udawał Wodnika? Bosse Olle Lasse Oskar ------------------------------------------------------------ "Baśnie" Andersena 13. Jaki kraj był ojczyzną Andersena? Szwecja Dania Polska Holandia 14. Kay znał Królową Śniegu i dlatego przywiązał do jej sań swoje saneczki. nie znał Królowej Śniegu, ale przywiązał do jej sań swoje saneczki. nie znał Królowej Śniegu, ale zaprosił ją do wspólnej, zimowej zabawy. znał Królową Śniegu i dlatego zaprosił ją do wspólnej, zimowej zabawy. 15. Z jakiej baśni pochodzi pieśń: ,,Ach, kochany Augustynie, wszystko minie, minie, minie”? Świniopas Brzydkie kaczątko Słowik Stokrotka 16. Z kim zaręczył się kominiarczyk? z pasterką z papierową tancerką z ogrodniczką z księżniczką 17. Księżniczka poczuła ziarenko grochu przez: 20 materaców i 20 puchowych pierzyn 20 materaców i 10 puchowych pierzyn 20 materaców i 2 pierzyny 10 materaców i 20 puchowych pierzyn ------------------------------------------------------------ "Anaruk chłopiec z Grenlandii"? 18. Kto jest autorem książki "Anaruk chłopiec z Grenlandii"? Jan Brzechwa Astrid Lindgren Czesław Centkiewicz Adam Centkiewicz 19. Co zastępuje kobietom na Grenlandii igłę i nici? żyłka i ząb morsa sznurek i ostry kijek jelita zwierzęce i kości foki z suszone łodygi roślin i ości ryb 20. Z czego zrobiona była piłka do gry w piłkę nożną? z czaszki morsa ze skóry renifera pęcherza foki z kopyta rena 21. W jaki sposób Eskimosi przechowują żywność, żeby długi czas była świeża? w lodówce w igloo w śniegu pod ciężkimi kamieniami w worku przysypanym śniegiem 22. Jakie szczególne zdolności cechują Eskimosów? łatwo zapamiętują przebytą drogę i ładnie śpiewają szybko liczą i wspaniale biegają wspaniale pływają w morzu płynnie czytają i szybko budują szałasy 23. Jakiej broni używają Eskimosi do polowania na zwierzęta lądowe? harpunów łuków i dzid noży maczugi ------------------------------------------------------------ „ O Krasnoludkach i sierotce Marysi ” 24. Autorem książki „ O Krasnoludkach i sierotce Marysi ” jest: Maria Konopnicka Adam Mickiewicz Astrid Lindgren Maria Kownacka 25. Zdarzenia baśniowe dzieją się w: tylko Kryształowej Grocie tylko Głodowej Wólce Kryształowej Grocie i Głodowej Wólce Kryształowej Grocie i Sytnej Wólce 26. Największy łakomczuch to krasnal: król Błystek Żagiewka Podziomek Koszałek-Opałek 27. Chłopi ze wsi planowali wyprawę na: dzikie kaczki lisa rozbójnika chomika Cyganów okradających wsie 28. Kto zszył gardło Półpanka: Mama Marysi stara babuleńka Koszałek-Opałek Sierotka Marysia 29. Koszałek-Opałek wybrał się w podróż w poszukiwaniu: lata jesieni wiosny zimy ------------------------------------------------------------ „ O psie który jeździł koleją" 30. Podaj autora książki „ O psie który jeździł koleją" Radosław Pilarski Roman Pisalski Roman Pisarski Radosław Psiarski 31. W jakim kraju europejskim toczy się akcja książki: Hiszpania Włochy Francja Polska 32. Jak nazywa się miejscowość, w której na stacji kolejowej toczy się akcja: Marittima Parittima Karittima Marritima 33. Cytat z książki: „Nie zawsze wsadzali psa do pociągu. Nie wszyscy mieli ochotę się go pozbyć. Pewien kolejarz z ............ chciał go po prostu przywłaszczyć. Ale Lampo uciekł...”; - Skąd był ten kolejarz? Z Turynu Z Rapallo Z Genua Z Salazzo 34. Imię psa - Lampo - przetłumaczone na Polski to... Piorun Błysk Grzmot Błyskawica 35. W pewnym momencie zauważono, że Lampo coraz rzadziej zjawiał się w bufecie dworca. Co było tego przyczyną? Ktoś nieustannie zamykał drzwi do bufetu. Struł się znalezioną gdzieś na poboczu kością. Dokarmiał go kucharz z popołudniowego ekspresu. Dokarmiały go dzieci mieszkające koło tego dworca PRAWIDŁOWE ODPOWIEDZI: 1-c 2-a 3-b 4-b 5-b 6-a 7-b 8-c 9-b 10-a 11-b 12-c 13-b 14-b 15-a 16-a 17-b 18-c 19-c 20-a 21-c 22-a 23-b 24-a 25-c 26-c 27-b 28-b 29-c 30-c 31-b 32-a 33-b 34-d 35-c Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
Brzydkie kaczątko. Jakże pięknie było na wsi! Lato było w pełni. Żółciło się żyto, zielenił owies, siano na zielonej łące ułożono w stogi, bocian chodził na długich, czerwonych nogach i paplał po egipsku; nauczył się bowiem tego języka od matki. Wokoło łąk i pól ciągnęły się wielkie lasy, a w lasach leżały
Imię i nazwisko ucznia:1. Jaki kraj był ojczyzną Andersena?a. Szwecjab. Daniac. Polska2. Kto zamienił braci Elizy w łabędzie?a. czarownicab. ich macocha, zła czarownicac. diabeł3. Kto znał prawdziwego słowika, pomógł go odnaleźć i przyprowadzić?a. cesarzowab. cesarski marszałekc. mała pomywaczka4. Dlaczego cesarz wygnał prawdziwego słowika ze swego państwa?a. bo słowik nie zawsze chciał śpiewać na życzenie cesarzab. bo cesarz uznał, że sztuczny ptak jest doskonalszy od prawdziwegoc. bo cesarz sam chciał być uważany za najlepszego dziewczynka z zapałkami nie mogła wrócić do domu?a. bo pogubiła zapałkib. bo nie sprzedała ani jednej zapałkic. bo nie miała wcale domu6. Jak brzydkie kaczątko spędziło zimę?a. musiało cały czas kręcić się po wodzie, żeby nie zamarzłab. mieszkało z mamą kaczką i rodzeństwemc. przez całą zimę opiekowali się nim dobrzy ludzie7. W jaki sposób Calineczka pozbyła się natrętnego narzeczonego - chrabąszcza?a. poleciała na grzbiecie jaskółki do ciepłych krajówb. uciekła na pływającym listkuc. chrabąszcz sam ją wypuścił, bo nie spodobała się jego rodzinie8. Ile razy żołnierz musiał uderzyć w czarodziejskie krzesiwo, aby pies przyniósł mu złoto?a. 1 razb. 3 razyc. 5 razy9. Dzielny ołowiany żołnierz ze wszystkich zabawek najbardziej polubił:a. diabełka z pudełkab. swoich 25 bracic. papierową tancerkę10. Czego najbardziej pragnęła mała syrenka?a. zdobyć serce księciab. zostać królową oceanu11. Która z postaci wypowiedziała następujące słowa?"Patrzcie, przecież on jest nagi" - "Żeby cię kot porwał, ty wstrętny potworze" -"Wynagrodziłeś mnie już cesarzu! Widziałem łzy w twoich oczach" - "Hop, hop! Teraz jadę ja! Patrzcie co znalazłem -"To, co masz najwartościowszego, twój głos, oddasz mi za mój drogocenny napój" - 12. Z jakich baśni pochodzą następujące fragmenty?"Całą noc oka nie mogłam zmrużyć. Nie wiadomo, co tam było w łóżku?" -"Papier rozpadł się, a żołnierz pogrążył się w wodzie, ale w tej samej chwili połknęła go wielka ryba' - "ojciec przeraził się na jej widok i powiedział, że to nie może być jego córka, nikt jej nie poznał prócz podwórzowego psa i jaskółek" - 13. w jakich utworach ważną rolę odgrywały następujące przedmioty? Połącz ich nazwy z tytułami "Dziecię Elfów"pokrzywy "Brzydkie kaczątko"tulipan "Słowik"jajko "Dziewczynka z zapałkami"klatka "Dzikie łabędzie"14. W jakich baśniach występują te ptaki? Połącz strzałką nazwy ptaków z tytułami "Brzydkie kaczątko"kukułkasłowik "Głupi Jasio"jaskółkikaczki "Dziecię Elfów"kuryłabędzie15. Jakie znasz tytuły baśni Andersena?Test obejmuje znajomość następujących baśni: "Dzikie łabędzie", "Słowik", "Dziewczynka z zapałkami", "Brzydkie kaczątko", "Dziecię Elfów", "Krzesiwo". "Dzielny ołowiany żołnierz", "Mała syrenka", "Nowe szaty cesarza", "Głupi Jasio", "Księżniczka na ziarnku grochu".Prawidłowe odpowiedzi:1. b2. b3. c4. a5. b6. a7. c8. b9. dziecko,rodzeństwo kaczątka,słowik, głupi Jasio, "Księżniczka na ziarnku grochu", "Dzielny ołowiany żołnierz", "Dzikie łabędzie".13. zapałki - "Dziewczynka z zapałkami" pokrzywy - "Dzikie łabędzie" tulipan - "Dziecię Elfów" jajko - "Brzydkie kaczątko" klatka - "Słowik"14. kaczki, kury - "Brzydkie kaczątko" wrona - "Głupi Jasio" jaskółki - "Dziecię Elfów"
ilpW. 1qsimtgoe0.pages.dev/2671qsimtgoe0.pages.dev/961qsimtgoe0.pages.dev/2461qsimtgoe0.pages.dev/1941qsimtgoe0.pages.dev/1761qsimtgoe0.pages.dev/481qsimtgoe0.pages.dev/1871qsimtgoe0.pages.dev/431qsimtgoe0.pages.dev/185
brzydkie kaczątko test wiedzy